• Ustawa i rozporządzenie
  • Obronność 2.0
  • 24.09.2025

Jedna koncesja wystarczy – koniec z podwójnymi formalnościami przy dronach

Źródło propozycji: SprawdzaMY

Opis

Propozycja zakłada zniesienie obowiązku uzyskiwania dwóch odrębnych zezwoleń (koncesji oraz zezwolenia na obrót z zagranicą) dla producentów dronów wojskowych i systemów antydronowych. Koncesja udzielona na podstawie ustawy o działalności gospodarczej z bronią wojskową powinna wystarczyć – bez konieczności dodatkowego zezwolenia na eksport czy obrót. Zmiana ma charakter porządkujący i deregulacyjny.

Jak jest teraz?

Zgodnie z obecnym stanem prawnym, producenci i sprzedawcy dronów wojskowych i systemów antydronowych muszą uzyskać dwie odrębne decyzje administracyjne: Koncesję na produkcję i obrót (na podstawie ustawy z 13 czerwca 2019 r.), Zezwolenie na obrót z zagranicą – m.in. eksport lub transfer wewnątrz UE (na podstawie ustawy z 29 listopada 2000 r.). Zarówno koncesja, jak i zezwolenie dotyczą tych samych produktów i tego samego podmiotu. W praktyce oznacza to, że np. producent drona, który ma już koncesję na jego wytwarzanie i obrót, nadal musi uzyskać osobne zezwolenie, jeśli chce go sprzedać za granicę – nawet w obrębie Unii Europejskiej. To generuje: podwójne formalności, wydłużenie procesów eksportowych, wyższe koszty i obciążenie administracyjne.

Dlaczego trzeba to zmienić?

Koncesja na produkcję i obrót bronią, amunicją i technologiami wojskowymi to najbardziej rygorystyczna forma reglamentacji działalności gospodarczej. Jej uzyskanie wiąże się z pełną kontrolą przedsiębiorcy i jego działalności przez państwo. Jeśli firma już uzyskała taką koncesję, nie ma racjonalnych podstaw, by wymagać dodatkowego zezwolenia na eksport, transfer czy obrót międzynarodowy – skoro zakres kontroli i bezpieczeństwa został już spełniony. Utrzymywanie obu obowiązków równocześnie jest nie tylko zbędne, ale i sprzeczne z zasadą proporcjonalności ograniczeń w działalności gospodarczej. Dodatkowo oznacza: opóźnienia w realizacji kontraktów, wyższe koszty transakcyjne, zmniejszenie konkurencyjności polskich producentów. Zmiana ma charakter prosty (quick-win) i polega jedynie na doprecyzowaniu, że koncesja zastępuje obowiązek posiadania zezwolenia – w zakresie, w którym te obowiązki się pokrywają.

Przykład

Polski producent dronów bojowych podpisuje kontrakt z odbiorcą z UE. Ma ważną koncesję na produkcję i obrót. Dowiaduje się jednak, że musi uzyskać dodatkowe zezwolenie na transfer wewnątrzunijny. Procedura trwa kilka tygodni, wymaga przygotowania nowej dokumentacji i grozi opóźnieniem realizacji zamówienia – mimo że wcześniej został już kompleksowo sprawdzony przez państwo.

Jakie będą korzyści?

  • uproszczenie procedur administracyjnych dla producentów dronów,
  • skrócenie czasu realizacji kontraktów eksportowych,
  • obniżenie kosztów działalności,
  • zmniejszenie obciążenia organów administracji,
  • zwiększenie efektywności krajowego przemysłu zbrojeniowego,
  • pełna zgodność z zasadą proporcjonalności i zasadami wolności gospodarczej,
  • brak negatywnego wpływu na bezpieczeństwo państwa.

Podsumowanie

Dziś firmy z koncesją muszą dodatkowo uzyskiwać zezwolenia – choć obie decyzje dotyczą tych samych produktów i tych samych firm. To dublowanie procedur, które nie ma sensu. Proponowana zmiana to deregulacja „z głową” – jedno pozwolenie, jeden nadzór, jedna administracja.